złoto

Nie wszystko złoto, co się świeci

Nie wszystko złoto, co się świeci! Ileż mądrości zawiera w sobie to stare, polskie przysłowie 🙂 Niech będzie to nasze chwilowe motto. Czym jest próba złota, dlaczego biżuterii nie robi się z czystego złota i co do tego wszystkiego ma kompot?! Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania, serdecznie zapraszam Was do lektury mojego krótkiego artykułu.

Biżuteria z czystego złota

Być może większość z Czytelników wie, a być może dla kogoś będzie to nowość, ale biżuterii zazwyczaj nie wykonuje się z czystego złota. Dlaczego? Otóż złoto, jako metal, jest dość miękkie, w związku z czym biżuteria z próby 999 ma tendencje do bycia nietrwałą, a co za tym idzie niepraktyczną.

Skoro nie CZYSTE złoto, to co?

Aby stworzyć materiał do wykonania biżuterii, który będzie wystarczająco twardy, czyste złoto miesza się z innymi metalami. W naszej pracowni do stopów na bazie złota, jako “dodatków” używamy jedynie:

czystego srebra,

miedzi lub

palladu

w zależności od tego, jaki kolor stopu chcemy uzyskać. W hurtowniach jubilerskich można oczywiście zakupić gotowe mieszanki, ale my akurat lubimy wiedzieć, co dokładnie jest w naszym złocie. Dzięki temu mamy pewność, że nasza biżuteria, przykładowo, nie uczuli, w którymś momencie jej posiadaczki lub posiadacza.

przetapianie złota

Czym właściwie jest ta próba?

Każdy złoty wyrób powinien być ocechowany odpowiednią próbą. Cechę przystawia Urząd Probierczy, który jednocześnie sprawdza czy dany przedmiot jest zgodny z deklaracją wykonawcy, co do próby. Ale czym jest ta próba? W największym uproszczeniu próba jest to numeryczne oznaczenie stosunku czystego złota do innych składników stopu określanych w tysiącach części. Oczywiście próby używa się również do oznaczania innych metali, takich jak np. srebro czy platyna, ale my dzisiaj zostańmy przy złocie. Zatem próba złota 585 oznacza, że na 1000 części stopu 585 części to czyste złoto. Proste, prawda?

Krótka przypowieść o kompocie

W Polsce najczęściej używa się próby:

585, zwanej również “trójką” lub oznaczaną w karatach jako 14k,

750, zwanej “dwójką” i 18k

oraz prób niższych, których ja już osobiście mianem ZŁOTA nie określam. Mowa tu o próbach 375 (9k) i 333 (8k). Zastanawiacie się pewnie czemu tych ostatnich nie nazywam złotem? Odpowiem używając mojego ulubionego przykładu tzw. przypowieści o kompocie :D. Jeżeli gotujecie kompot z kilograma owoców z czego 333 g to truskawki i cała reszta to śliwki, to kompot nazwiecie truskawkowym?

I z tym Was dzisiaj zostawiam 🙂 Do zobaczenia w następnym poście!

Paulina Rojewska

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *