Cudowne w byciu kobietą jubilerem jest to, że w chwili wolnego czasu, choć rzadkiej, mogę tworzyć biżuterię, która odzwierciedla to, co MI w duszy gra i to, co Mi się podoba. A ciągnie mnie od jakiegoś czasu po prostu do… PROSTOTY. Może to zmęczenie, może się starzeję, a może to zasługa (lub wina) jogi 😀 Czym by ta ciągota nie była, co nie ulega wątpliwości, minimalizm sprawdzi się ZAWSZE. Zapraszam Was zatem do obejrzenia minimalistycznych pierścionków “Cukierków”, które ostatnio zrobiłam w obiektywie mojej ulubionej (i jedynej) siostry- Marty.

Continue reading →